Ponad 80% ankietowanych przeze mnie mężczyzn oświadczyło, że przynajmniej raz w życiu uciekli się do przemocy fizycznej. Niektórzy uczynili to na wojnie, inni powodowani miłością, jeszcze inni w sytuacji zgoła nie konfliktowej, a niektórzy w samoobronie. Dlaczego zatargi fizyczne między mężczyznami są rzeczą tak powszechną? Podejrzewam, że częściową winą za to należy obarczyć wewnętrzne konflikty, z którymi muszą żyć mężczyźni, powodujące, że ich walki wewnętrzne przeradzają się w walki zewnętrzne. Mężczyźni zwierzają się, że kłębią się w nich sprzeczne przekonania co do religii, małżeństwa, monogamii i etyki pracy. Wielu z nich oświadczyło nawet, że mają sprzeczne przekonania odnośnie do „wszystkiego”! A zatem chroniczny stan agresji może być po części rezultatem nieustającego niepokoju, rodzącego się z kłócących się ze sobą wymagań i nie dających się pogodzić postaw wobec rzeczywistości. Możemy tu jednak mieć także do czynienia z więcej niż jedną przyczyną. I tak, chroniczny stan agresji u mężczyzn jawny bądź ukryty może być:
Skutkiem wcześniej przyswojonych form zachowania. Chłopcy to rzecz wiadoma nieustannie toczą między sobą walki. Walczą na niby, bawiąc się w wojnę. Walczą w sporcie jako reprezentanci szkoły. Zabiegają o dziewczynę, flirtując z nią. Teraz, gdy dorośli, marzy im się „prawdziwa walka”.
STRES A CHRONICZNA SKŁONNOŚĆ MĘŻCZYZN DO AGRESJI
Previous Post
Trojaka postać rodząca frustrację zagubienia mężczyzn
Next Post