Luckeya (1960), który stwierdził, że dziewczęta odczuwające w dzieciństwie bliski związek emocjonalny z ojcem, osiągały później więcej satysfakcji w życiu małżeńskim niż takie, które kontakt z ojcem w okresie dzieciństwa oceniały w kategoriach negatywnych. Autor ten ponadto pisze, że małżeństwa dziewcząt, które w okresie dzieciństwa łączył pozytywny związek uczuciowy z ojcem, są tym szczęśliwsze, im ich mężowie bardziej przypominają im ojców. Wśród negatywnych postaw ojca wobec córki szczególnie niebezpieczna jest odczuwana (i często demonstrowana) przez ojca niechęć wynikająca z niezadowolenia z tego, że córka nie jest chłopcem. Jeśli niechęć taka jest długo przez ojca demonstrowana, w istotnym stopniu utrudnia dziewczynce właściwe przejęcie roli kobiety i pełne zidentyfikowanie się z nią. Jak twierdzi kilku autorów (por. P. B. Neu- bauer 1960 czy D. J. West 1967), tego typu dziewczęta w okrjesie dorosłości przeżywają duże komplikacje w pożyciu małżeńskim, wypływające z niewłaściwego stosunku do roli kobiety w życiu płciowym oraz do innych form zachowania się związanych z kobiecą rolą w małżeństwie. Na uwagę zasługują również wyniki wnikliwych badań nad rodzinnymi uwarunkowaniami u dojrzewających dziewcząt (w wieku 13—17 lat) stosunku do mężczyzn, prowadzone przez E. M. Hetherington (1972). Autorka prowadziła badania wśród dziewcząt pochodzących z niższych warstw klasy średniej, regularnie uczęszczających do poradni psychologicznych.