Press ESC to close

WCZESNE WPAJANIE ASERTYWNOŚCI

Kiedy rodzice i dorośli w otoczeniu chłopca zaczynają go traktować zgodnie z własnymi wyobrażeniami i oczekiwaniami, zaczynają się one przeradzać w samospełniające się proroctwa. A ponieważ opiekuńczość rodziców w stosunku do syna nie dorównuje trosce wobec córki, wpajają mu oni tym samym pośrednio przekonanie, że ma być niezależny i powinien polegać na sobie. Chwalą za siłę fizyczną i posturę, a nie za urodę i sposób zachowania. I rodzice, i nauczyciele tolerują w większym stopniu agresywność u chłopców aniżeli u dziewcząt, a ojcowie pozwalają synom na więcej przechwałek, na większe manifestowanie asertyw- ności i na więcej rywalizacji.
Chłopców można popychać, szturchać, przewracać na ziemię i szorstko się z nimi obchodzić. Od małego uczy się ich, że tak już musi być. Wszyscy im mówią: „pokaż, że jesteś lepszy, a jak nie potrafisz, nie odzywaj się”, „gadać każdy umie”, „zrób to sam, jak jesteś taki mądry”, „pokaż, co potrafisz”, „zrób to tak, żebyśmy byli z ciebie dumni”.