Są świadomi tego, że czas płynie i że z każdym kolejnym rokiem powiększa im się łysina, siwizna i brzuch. Czas jest dla nich miarą kariery i pozycji finansowej. Wiedzą, że wraz z upływem czasu nasilają się u nich objawy stresu, które mogą osłabić ich organizm, a nawet doprowadzić do śmierci. Wiedzą, że wraz z upływem czasu coraz dalej odchodzą w przeszłość „dawne dobre czasy” i „starzy dobrzy kumple”. Nikt nie przeczy, że mężczyźni, w przeciwieństwie do kobiet, mogą założyć nową rodzinę w wieku pięćdziesięciu a nawet sześćdziesięciu lat. Nie zmienia to jednak faktu, że jeśli w wieku trzydziestu bądź czterdziestu lat nie mają jeszcze dziecka, przejmują się tym nie na żarty, świadomi, że czas nagli. Niektórzy tłumaczą swoje obawy tym, iż nie chcą być za starzy, gdy przyjdzie im grać w piłkę z dziesięcioletnim synem. Inni boją się, że jeśli będą znacznie starsi od matki, syn lub córka mogą traktować ich jak dziadków, nie ojców. Jeszcze inni wiedzą, że muszą się szybko zdecydować, czy rzeczywiście chcą mieć dzieci, czy nie.
Świadomość upływu czasu dotyka ich z całą ostrością na wielu płaszczyznach ich egzystencji
Previous Post