W czasie terapii tego rodzaju mężczyźni często spostrzegają, że jako dzieci czuli się nie akceptowani że nikt o nich nie dbał i nie kochał ich. Ich obecne życie składa się z ciągłych prób nadrobienia tej sytuacji. Przez pracę próbują się w jakiś sposób odznaczyć, starają się, aby ich dostrzeżono i podziwiano, a przez posiadaną władzę, prestiż i pieniądze pragną zaskarbić sobie miłość. Wszystkie te starania i usiłowania nie rozwiązują oczywiście podstawowego problemu, a każdy kolejny sukces nie przynosi satysfakcji. Lepszym rozwiązaniem jest wewnętrzna zgoda na to, że i rodzice mogą być niedoskonali. Jeśli istotnie zaniedbywali dziecko lub też ich miłość była obwarowana warunkami, było tak nie dlatego, że dziecko stwarzało problemy lub nie dało się go kochać. Innymi słowy, nie była to wina dziecka. Sytuacji z dzieciństwa nie da się już naprawić; można ją tylko zostawić za sobą. Mężczyzna o osobowości typu „A+” musi kroczyć naprzód, musi nauczyć się, jak być sam dla siebie rodzicem.
Mężczyźni na terapii
Previous Post
Nigdy nie jestem zadowolony z własnych osiągnięć
Next Post