J. R. Snortun, T. E. Hannum i D. H. Mills (1970) stwierdzili na podstawie badań nad kobietami przebywającymi w więzieniach, że te więźniarki, które sprawiają władzom więziennym najwięcej kło-potów (ze względu na stałe łamanie przepisów), przejawiają szczególnie negatywny stosunek do matek. Kobiety te swych ojców oceniały jako pokrzywdzonych, chorych, słabych i wyzyskiwanych przez matki. Matki zaś uważały za istoty egoistyczne i destruktywne. Negatywny stosunek do matki i współczującą postawę wobec ojca u dziewcząt wykolejonych (głównie prostytutek) odnotowują także autorzy prowadzący badania metodami klinicznymi. I tak np. P. Bios (1969) stwierdza, że „typowym” układem stosunków uczuciowych wobec rodziców u dziewcząt wykolejonych jest niechęć do matki, poczucie bycia zdegradowaną przez matkę i zepchniętą „na dno”, przy jednoczesnym współczuciu ojcu, którego wykolejone córki, zdaniem P. Blosa, uważają za równie jak i one pokrzywdzonego przez matkę. A. Friedman (1969) zauważa, że zarówno chłopcy, jak i dziewczęta odczuwają ogromną potrzebę posiadania silnego ojca. Jeśli ojciec nie zajmuje jednak pozycji dominującej w rodzinie, dziecko (szczególnie zaś dziewczynka) odczuwa złość w stosunku do matki za „krzywdzenie ojca”.