- Negatywne myśli: „No to teraz zrobię z siebie durnia.
- Negatywną ocenę samego siebie (chociażby nie wiadomo jak dobrze nam poszło): „Wyszedłem na idiotę”.
- Przesadne koncentrowanie się na negatywnych ocenach naszej osoby przez innych ludzi i zapominanie bądź ignorowanie uwag i komentarzy po
- chlebnych nam: „Zawsze robię z siebie błazna, a na domiar złego wszyscy już o tym wiedzą”.
- Przypisywanie sukcesów czynnikom zewnętrznym, a porażek wyłącznie sobie: „Tym razem mi się udało, ale następnym razem wyjdę na idiotę”.
Jeśli niektóre z powyższych objawów lęku związanego z życiem publicznym są ci znajome, czas najwyższy to zmienić i zamiast obserwować siebie oczyma innych, skupić się na tym, co robią ludzie wokół nas. Obserwowanie samych siebie wzmaga jedynie nasz niepokój i zdenerwowanie. Przyglądanie się innym wyzwala ciekawość, rozszerza naszą wiedzę i sprawia, że bardziej się angażujemy w daną sytuację. Może nawet dojść do tego, że zauważymy, iż inni są bardziej zaprzątnięci tym, czy my ich aprobujemy, aniżeli tym, czy sami nas aprobują.