Pisze Richard Murdocco, pracownik State University of New York w Stony Brook, w artykule dla „New York Timesa”. Farmerzy nie mają wpływu ani na pogodę, ani na cenę swoich produktów. Dodajmy do tego pracę bez wolnych sobót i niedziel, brak wakacji oraz ciągłą troskę o finanse, a widzimy, że w tej grupie zawodowej ryzyko wystąpienia chorób będących skutkiem stresu jest bardzo duże. Zgodnie z tym, co pisze psycholog Diana Powell, gdy na rynku panuje ogromna konkurencja, „pracownik musi troszczyć się nie tylko o to, by piąć się w górę, ale i o to, by nie wylecieć z gry”. Niepewność co do utrzymania własnego miejsca pracy zawsze rodzi poważny stres. Na początku lat osiemdziesiątych Ron Edelson wybrał losowo tysiąc księgowych, prawników i pracowników agencji reklamowych, i odnotował jak można się było spodziewać wyższy odsetek schorzeń spowodowanych stresem (zarówno chorób układu krążenia, oddychania i trawienia, jak i chorób umysłowych] u tych ostatnich, gdzie ryzyko utraty pracy było największe. Melvin Glasser w publikacji z 1984 roku zauważa, że w 1969 roku, gdy dobiegał końca projekt Apollo, z powodu rychłej perspektywy utraty pracy przez naziemnych kontrolerów lotu, liczba ataków serca częstotliwość występowania chorób związanych ze stresem zwiększyła się w tej grupie zawodowej o 700%.