Dokonywano także oceny metod wychowawczych stosowanych przez rodziców badanych chłopców. Wyniki tych badań bardzo wyraźnie wskazują na fakt, że stopień agresji u badanych uzależniony jest od metod oddziaływania wychowawczego. Jeśli oddziaływanie ojca (i matki) na dziecko zawierało w sobie dużo elementów agresywnych, w agresywny sposób zachowywał się również chłopiec i, odwrotnie, łagodność rodziców wpływała na niski stopień agresji w zachowaniu się dziecka. Przy czym, co warto podkreślić, do tego, aby syn był mało agresywny, nie wystarczy sama łagodność matki. Te dzieci bowiem, które wychowywane były przez łagodne matki i agresywnych lub odrzucających ojców, przejawiały nasiloną agresję. Jedynie chłopcy wychowywani przez łagodne matki i równie łagodnych, uczuciowych ojców przejawiali agresję w niewielkim stopniu. Obecność ojca w rodzinie i jego aktywne uczestniczenie w wychowaniu spełnia szczególnie ważną funkcję w procesie wykształcenia w dziecku umiejętności powstrzymywania się od natychmiastowego zaspokojenia potrzeb oraz mechanizmu hamowania agresji wobec osób (szczególnie rfiężczyzn) zajmujących wyższe pozycje społeczne. Jak wykazali bowiem E. Douvan i J. Adelson (1966), młodzież wychowywana bez udziału ojców przejawiała szczególnie dużo cech warcholskich wobec mężczyzn-przełożonych, przy jednoczesnym dążeniu do kontaktowania się z dorosłymi mężczyznami mogącymi (ze względu na niektóre posiadane właściwości) stanowić autorytety. Na podstawie powyższych badań można więc powiedzieć, że tego typu osobnicy są skłonni poszukiwać autorytetów po to, by je następnie lekceważyć.