Press ESC to close

Zachowanie, które stanowi objaw stresu, ale także jego przyczynę

Aby uniknąć krytyki ze strony rodziców, rówieśników i partnerek, mężczyźni uczą się krytykować przede wszystkim samych siebie, by odsunąć od siebie wszelkie możliwe podejrzenia o jakieś ułomności i by uchodzić niemal za wcielenie doskonałości. Wiele kobiet zwierza się, że w niektórych sytuacjach zachowują się podobnie, jednak w wypadku mężczyzn cecha ta zdaje się mieć bardziej trwały charakter. Wielu z nich mniema, że ich poczynaniom na łonie rodziny, w pracy i w łóżku powinna zawsze towarzyszyć pewna forma samokontroli i czujności. Jest ona przyczyną stresu, ponieważ wpływa negatywnie na spontaniczne i naturalne w innym wypadku zachowania, prowadząc do tego, że czynności redukujące stres, takie jak seks, sport czy kontakty towarzyskie, stają się wymuszone i sztuczne. Kobiety uskarżają się, że tego typu „przyglądanie się sobie”, cechujące mężczyzn, rodzi ukryty stres także u nich. Zauważają, że mężczyzna zaprzątnięty tym, jak „wypada” przed otoczeniem, traci z nimi kontakt. Żony, kochanki i przyjaciele przeistaczają się w przysparzającą zmartwień publiczność i przestają być kimś, z kim można obcować i kogo można słuchać. Ginie cała przyjemność bycia razem, a zamiast tego wzrasta poziom stresu (i to u obu stron).