Press ESC to close

Okres dojrzewania to czas, w którym u twego syna rodzi się ogromna potrzeba dokonań

Potrzeba, którą najczęściej odczuwają także matka i ojciec. Jeśli syn nie ma samych piątek, to znak, że rodzice nie stanęli na wysokości zadania. Pozwól sobie i synowi na luksus niedoskonałości; zwolnij jego i siebie z obowiązku bycia super- ojcem, supermatką i superchłopcem. Jeśli potrzebuje pomocy, zadbaj o to, by ją otrzymał, ale nie każ mu, by za wszelką cenę dorósł do twoich ideałów i nie wywieraj zbytniej presji ani na nim, ani na sobie, jeśli okazuje się, że „zawiódł oczekiwania rodziców”. Pozwól mu miast tego poszukiwać własnych ideałów i pomóż mu w ich realizacji. I wreszcie na koniec, nie ustawaj w próbach porozumienia. Wprawiaj się razem z synem w sztuce dialogu, ucz się razem z nim rozwiązywać problemy na drodze dyskusji. Może to zaowocować na całe życie. E. C. Burnett Jr wykazał, że młodzi ludzie wychowywani w rodzinach, w których problemy rozwiązywano na drodze ugodowej, radzą sobie znacznie lepiej z konfliktami aniżeli ich rówieśnicy pochodzący z rodzin, których członkowie w dochodzeniu swych racji uciekali się do przemocy (według definicji Burnetta chodziło o rodziny, gdzie przynajmniej dwukrotnie na przestrzeni dziesięciu lat doszło do utarczek, w których do głosu doszła przemoc). Jedynym remedium na przemoc jest dialog, będący równocześnie najlepszą obroną przed stresem.